Salomon S-Lab Trail Gaiters High
W ramach przygotowania ekwipunku do Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego potrzebowałem czegoś co będzie zapobiegało wsypywaniu się śniegu do butów i przypadkowego uszkodzenia spodni bądź leginsów kolcami tudzież nakładkami antypoślizgowymi. Zainteresował mnie bardzo ciekawy produkt firmy Salomon. Stuptuty Trail Gaiters High łączą w sobie dwie podstawowe rzeczy których wymagałem od takiego sprzętu. Po pierwsze waga i rozmiar, a po drugie uniwersalność. Po obejrzeniu dwóch wersji jakie proponuje Salomon, wersja troszkę niższa i pozbawiona ochraniaczy na kostki oraz wersja wyższa z ochraniaczami, zdecydowałem się na tą drugą.
Po dokładnym obejrzeniu stuptutów wiedziałem że był to dobry zakup. Bardzo mile zaskoczył mnie materiał z jakiego zostały wykonane. Szczególnie gumowy łącznik, który był zrobiony z takiego samego gumowo-materiałowego paska jaki mam w ochraniaczach Black Diamond Alpine Gaiter GTX. Stuptuty od BD służa mi już dobre kilka lat i są praktycznie niezniszczalne. Główny materiał to strecz, o dość dużej gęstości i naprawdę niezłej rozciągliwości. Po dwóch stronach zostały również wszyte od środka gąbki, w okolicach kostek, które będą zabezpieczać je przed uderzeniami od kamieni lub w moim przypadku dość częstego kopania się drugą nogą.
Obszerny rzep daje dość dużą możliwość regulacji. Po założeniu na buty biegowe i trekingowe przylegają bardzo dokładnie i nie ma problemu ze spasowaniem ich. Warunek jest taki że buty muszą posiadać wcięcie w podeszwie na gumowy łącznik. Na bokach, w okolicy kostki i z tyłu, znajdują się duże nadruki odblaskowe. Całość obszyta jest taśmą zapobiegającą przed przetarciem. Łącznik jest dość solidnie przyszyty do reszty.
Przeznaczenie i zastosowanie
Stuptuty dostosowane są do niskiego obuwia (do kostki). Sprawdzą się zarówno podczas biegów w terenie jak i łatwym trekingu. Szczególnie w terenie gdzie występuje duże zapylenie, błoto, drobne kamienie i płytki śnieg. Głównym zadaniem tego typu sprzętu jest ograniczenie przed przedostawaniem się w/w rzeczy do środka obuwia.
Podczas testowania odkryłem kolejną zaletę. Mianowicie ochrona przed lodowatym wiatrem. Kiedy biegałem właśnie w takich warunkach, zwykle mając na sobie windstoperowe leginsy i skarpetki typu stopki, cały staw skokowy był odsłonięty i narażony na chłodny wiatr. Idealnym rozwiązaniem okazały się stuptuty, chociaż lepiej sprawdziły by się tutaj Salomon Trail Gaiters Low.
Dane techniczne
- Waga - 80g
- Materiał - elastyczny materiał typu strecz + gąbka + gumowy pasek / łącznik
- Cena - od 129 PLN
Testy
Salomon S-Lab Trail Gaiters High, dzięki zimie i jej braku, udało mi się przetestować zarówno w warunkach zimowych jak i jesienno-wiosennych. W obu przypadkach spełniły pokładane w nich oczekiwania.
Podczas biegania po głębszym śniegu nic do butów się nie dostawało. Mimo iż śnieg był trochę mokry, wilgoć również.
Bardzo dobrze sprawdziły się również w warunkach mocno błotnistych. Po założeniu na buty trekingowe marki Salewa i przejściu kilkunastu kilometrów w błocie prawie po kostki, w butach również sucho i czysto.
Bardzo fajny patent z ochronnymi gąbkami. Buty trekingowe i podejściowe mają jednak o wiele twardsze podeszwy i przypadkowe kopniecie się w okolice kostki nie należy do najprzyjemniejszych. Podczas przechodzenia po gałęziach, pozostałych po wycince, udało mi się stanąć tak na jedną z nich że odbiła prosto w kostkę. Ból by był na pewno większy gdybym miał odsłonięty staw skokowy.
Dokładne opinanie spodni / leginsów i butów pozwala na ochronę przed utratą ciepła. Tutaj Trail Gaiters High sprawdzają się doskonale i założył bym je nawet tylko w tym celu. Osobiście nie lobię jak mi wieje po kostkach kiedy chcę spokojnie pospacerować po górskich szlakach.
Zajmują niewiele miejsca i również niewiele ważą. Dość szybko się je zakłada. Z wysokimi stuptutami sprawa jest troszkę bardziej skomplikowana.
Dodatkową zaletą jest mniejsza możliwość przypadkowego rozwiązania lub poluzowani się sznurówek.
Podsumowanie
Czy był to trafiony zakup? Osobiście uważam że tak. Czy można się bez nich obyć? Też uważam że tak. Ale na pewno bym nie zaryzykował biegania czy też spacerów w śniegu lub błotnistym szlaku bez nich. Również nie zaryzykował bym, mając na nogach spodnie lub leginsy za grubo ponad 500 zl i buty z kolcami lub nakładkami antypoślizgowymi, nie posiadanie takich ochraniaczy. Bieganie po szlaku gdzie jest dużo drobnych kamieni i pyłu też niesie ze sobą kilka nieprzyjemnych kwestii. Tutaj również może pomóc taka ochrona. Każdy wie jak bardzo dokuczliwy może być malutki kamyczek w bucie, lub oklejone pyłem spocone nogi. Bardzo fajnie sprawdzają się w roli dodatkowej ochrony przed wychłodzeniem. Raczej będą się sprawdzać przy niższych temperaturach.
Mogą bardzo dobrze zastąpić wysokie stuptuty w warunkach kiedy takie nie są 100% wymagane. Ważną cechą jest to że nie uciskają na mięśnie łydki i ścięgno Achillesa. Godne polecenia również dla „trekersów”, którzy preferują styl „na lekko” ale chcą mieć taką ochronę przed błotem, piaskiem, kamieniami jak dają pełnowymiarowe stuptuty. Niestety kiedy mamy już śnieg dużo wyżej kostki i do tego mokry będziemy już potrzebować stuptutów wysokich najlepiej z membraną GORE-TEX® (ale kto w takich warunkach ubiera buty do kostki ;) ).
Dodatkową zaletą jest łatwość czyszczenia i dość szybkie schniecie, co nie jest bez znaczenia przy kilkudniowych wycieczkach lub treningach dzień po dniu.
Komentarze